powrót

Jak wybrać firmę ubezpieczeniową.

Rynek ubezpieczeniowy w Polsce jest bardzo bogaty i niezwykle dynamiczny. Coraz to nowe firmy wchodzą na polski rynek, a te już działające łączą się zwiększając swoją konkurencyjność, rozszerzając ofertę, ale i zwiększając zamieszanie w głowach przeciętnych obywateli ze mną włącznie. Według danych na koniec pierwszej połowy 2015 roku zezwolenie na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej w Polsce posiadało 60 krajowych zakładów ubezpieczeń, a ponad 600 zagranicznych zakładów ubezpieczeń deklarowało chęć prowadzenia na terytorium Polski działalności ubezpieczeniowej w ramach swobody świadczenia usług. [źródło - opracowanie KNF] Będę powoływał się na przykłady niektórych z tych firm. Chciałbym przy tym zaznaczyć, że nie faworyzuję żadnej z nich. Każda ma swoje zalety i wady, a cały szkopuł w tym, żeby będąc świadomym wad danego rozwiązania umiejętnie wykorzystać bonifikaty z niego płynące.

Pierwszym podstawowym kryterium wyboru ubezpieczyciela będzie to, czy ma on w ofercie produkt, który nas interesuje. Jeśli będzie nas interesować ubezpieczenie na życie, to zwrócimy się do agenta „życiowego”, a jeśli będziemy zainteresowani ubezpieczeniem majątkowym, to swoje kroki należy skierować do agenta „majątkowego”. Tu należy się Państwu pewne wyjaśnienie. Ubezpieczenia dzielą się na dwa działy. Dział pierwszy to ubezpieczenia na życie i ubezpieczenia na życie z częścią inwestycyjną. Dział drugi obejmuje natomiast pozostałe ubezpieczenia, tj. wypadkowe, turystyczne, komunikacyjne, majątkowe, odpowiedzialności cywilnej i inne. Dane towarzystwo ubezpieczeniowe może działać tylko w zakresie działu pierwszego lub działu drugiego ubezpieczeń. Jak to więc jest, że np. PZU ubezpiecza zarówno życie jak i majątek? Otóż nasze przykładowe PZU to dwa towarzystwa ubezpieczeniowe: PZU SA i PZU Życie SA. Podobnie sprawy mają się z wieloma innymi działającymi w Polsce towarzystwami ubezpieczeniowymi, czyli mamy oddzielne towarzystwa ubezpieczeniowe działające w ramach jednej grupy kapitałowej. Agenci czy multiagenci mogą mieć podpisane umowy zarówno z towarzystwem „majątkowym” jak i „życiowym”, ale może się zdarzyć, że będą mieli podpisaną umowę tylko z jednym z towarzystw. Reasumując agent, który ubezpiecza nasz samochód, nie zawsze może ubezpieczyć nasze życie i odwrotnie agent „życiowy” nie zawsze ubezpieczy nasze mieszkanie.

Osobną sprawą jest tzw. mentalność agenta. Nie zagłębiając się w szczegóły dobry agent „życiowy” nie koniecznie będzie tak kompetentny w zakresie ubezpieczeń z działu drugiego jak dobry agent „majątkowy” i na odwrót. Ubezpieczenia z działu pierwszego i drugiego to dwa zupełnie odmienne sposoby podejścia do klienta, jego potrzeb i sposobu przygotowania oferty, także wymagają one od agenta zupełnie odmiennych predyspozycji.

Kolejną kwestią, którą należy wybadać, jest to, czy dane towarzystwo ubezpieczeniowe posiada w ofercie produkt, który nas interesuje. O ile w przypadku np. OC pojazdu możemy wybierać wśród w zasadzie wszystkich ogólnie dostępnych towarzystw „majątkowych” to chcąc ubezpieczyć naszą firmę ich pula mocno się zmniejsza. Dodatkowo nie każde towarzystwo posiada w swej ofercie ubezpieczenia niszowe takie jak np. OC zawodowe przewoźnika wymagane do licencji. Warto wybadać to z uprzedzeniem i zaoszczędzić swój cenny czas.

Osobną kwestią jest sprawa zakresu ubezpieczeń. Jest to temat na tyle szeroki, że zapewne poświęcę mu jeden z kolejnych artykułów omawiający temat ogólnych warunków ubezpieczeń. Chciałbym jednak zasygnalizować, że czasem zawierając ubezpieczenie w danym towarzystwie lub w danej formie z góry skazujemy się na odmowę wypłaty odszkodowania. Dla przykładu mając firmę zajmującą się montażem instalacji wodno-sanitarnych przy chęci zawarcia ubezpieczenia OC prowadzonej działalności powinniśmy upewnić się, czy w ogólnych warunkach nie ma wyłączenia lub udziału własnego na prace ziemne. Pozwoli nam to uniknąć przykrej niespodzianki w wypadku szkody.

Kolejny punkt do odhaczenia to dostępność towarzystwa w kwestii dalszej obsługi. Ta zależy od naszych preferencji. Jeśli wolą Państwo bezpośredni kontakt z agentem, to należy upewnić się, czy będziemy mieć łatwy dostęp do placówki lub agencji danego towarzystwa. Jeśli natomiast cenią sobie Państwo swobodę kontaktu telefonicznego, to dobrze jest spróbować zadzwonić na infolinię towarzystwa około godziny 17, aby przekonać się jak długo należy czekać na połączenie i czy nie utoniemy w gąszczu wybierania kolejnych opcji centralki.

Agenci jak to ludzie bywają różni: są lepsi i gorsi. Aby trafić do agenta, któremu z satysfakcją będziemy wysyłać życzenia noworoczne, i uniknąć tego, który będzie nawiedzał nas w nocnych koszmarach, dobrze zasięgnąć opinii jego dotychczasowych klientów. W lepszej sytuacji są tutaj osoby żyjące w mniejszych miejscowościach i miasteczkach, ale osoby z dużych miast nie stoją na straconej pozycji. Rozmawiając z agentem należy po prostu zadawać jak najwięcej pytań. Od agenta znającego swój fach nie wyjdziemy bez wyjaśnienia swoich wątpliwości. Polecam zdać się na samego siebie i ocenić, czy agent wszystkie nasze wątpliwości skutecznie rozwiał. Nie zaszkodzi też potwierdzić w innym źródle kluczowe dla nas informacje, które przekazał nam agent.

Czy zawieraliśmy umowę ubezpieczenia w placówce czy na infolinii, w razie szkody na tą infolinię trafimy. Dobrze więc upewnić się co do obsługi i zawczasu na nią zadzwonić. Sam wykonuję często taki manewr. Tak żeby nie sięgać daleko, dzisiaj podjąłem decyzję o nienawiązywaniu współpracy z jednym z banków, do czego skutecznie przekonała mnie obsługa na jego infolinii, którą postanowiłem wybadać. Lepiej sprawdzić niż po fakcie się sparzyć.

Jeszcze kilka słów na temat opinii na forach internetowych. Proponowałbym podchodzić do nich z pewną rezerwą. Nie jest tajemnicą, że duże firmy zatrudniają osoby, których jedynym zadaniem jest szkalowanie konkurencji i promowanie swojego pracodawcy. Sztuką jest tu odsianie ziarna od informacyjnych plew.

Na sam koniec mam dla Państwa jeszcze jedną moim zdaniem najważniejszą radę. Nie bójmy się zmian. Jeśli nie są Państwo zadowoleni z danego towarzystwa, to należy je po prostu zmienić. Nie można przy tym przewidzieć jaki stan rzeczy zastaniemy u kolejnego ubezpieczyciela, ale jeśli nie spróbujemy, to nie będziemy mieli okazji się przekonać.

Piotr Kruk
p.kruk@liberezo.pl